List otwarty pracowników Ochotniczych Hufców Pracy
Szanowny Panie Komendancie
W związku z drastycznym obniżeniem stopy życiowej związanej ze znacznymi podwyżkami prądu, gazu, produktów żywnościowych i wielu innych dziedzin życia, pracownicy ŚWK OHP proszą o odpowiedź na nurtujące nas pytania :
1. Kiedy Pan jako nasz bezpośredni przełożony zainteresuje się sytuacją finansową swoich pracowników, którzy obecne zarabiają najniższą krajową, a nie jest ona wystarczająca do zaspokojenia podstawowych potrzeb całej rzeszy ludzi pracujących w OHP- począwszy od pracowników obsługi, administracji, instruktorów praktycznej nauki zawodu, doradców zawodowych, pośredników pracy po kadrę wychowawczo kierowniczą.
2. Kiedy nasze wynagrodzenia będą adekwatne do posiadanego wykształcenia np. takie jak wynagrodzenia podobnej grupy zawodowej jaką są nauczyciele Jak wielokrotnie Pan słyszał kadra OHP to zespół ludzi doskonale wykształconych, ciągle doskonalących się zawodowo, chętnych do podejmowania nawet najtrudniejszych zadań i co najważniejsze wykorzystujących swoje umiejętności i doświadczenie dla dobra młodzieży z którą pracujemy. Nasz tydzień pracy to nie 40 godzin, ale znacznie więcej ponieważ na etatach wychowawczych godziny pracy określają potrzeby młodzieży. Żaden z naszych wychowanków ze swoimi problemami nie jest pozostawiony sam sobie, zawsze on i jego rodzina otrzymują pomoc i wsparcie, o godz. 16 nie umiemy wyłączyć telefonów i wejść w inne życie, my po prostu nie umiemy inaczej - jak pomagać i wspierać. Mamy obowiązek uczyć młodzież lojalności, uczciwości i odpowiedzialności a także zachowań etycznych i kulturalnych.Niestety nie dostrzegamy i nie czujemy ani lojalności, ani uczciwości względem nas pracowników. Wiemy, że są ogromne różnice finansowe w wynagrodzeniach kadry nowoprzyjętej i tej która ma staż pracy 15, 20, 30 lat. Jak można tak lekceważyć doświadczenie i umiejętności tych osób rzucając im po prostu „ochłap”–za to nie da się żyć, ani umrzeć. Może Pan nie wie, ale to dzięki działaniom tych najdłużej pracujących osób, ta instytucja istnieje i dzięki nim wszyscy pracownicy będący na innych etatach niż wychowawcze mają pracę. Pragniemy by każdy zatrudniony w OHP otrzymywał sprawiedliwe wynagrodzenie zapewniające podstawowe utrzymanie, ale również takie byśmy czuli się dowartościowani jako pracownicy i ludzie. Chcemy i wręcz żądamy by nas doceniano i szanowano. Nie zasługujemy na to by podziały polityczne i przynależność partyjna decydowały o zatrudnianiu i wynagradzaniu pracowników. Działania, które w ostatnich latach i obecnie stały się normą w naszej firmie, czyli milcz i pracuj, a jak ci się nie podoba to znajdź sobie inną pracę, są wręcz uwłaczające i aroganckie. Nasze podwyżki wynagrodzeń były po prostu śmieszne i wie Pan o tym doskonale.Nie możemy i nie chcemy się z ty pogodzić! Nie mamy udziałów w Spółkach Skarbu Państwa, a jedynym źródłem dochodów jest praca w OHP. Ktoś może powiedzieć, że jak nam mało to możecie podjąć pracę dodatkową, ale i w tym wypadku jest to niemożliwe bo przy tylu godzinach pracy tygodniowo ten czas, który nam zostaje należy się naszym rodzinom. Gdybyśmy porównali wynagrodzenia wszystkich pracowników pracujących w podobnych instytucjach np: szkoły czy inne placówki wychowawcze to okazałoby się, że wychowawcy i wszyscy pracownicy OHP zarabiają najmniej, o ile nie piastują funkcji we władzach firmy. Jak to jest, że w tych wypadkach pracownicy komend wojewódzkich dostają wynagrodzenie zgodne z wykształceniem i kwalifikacjami, a jeżeli chodzi o pracowników niższego szczebla to należy im się dolna granica w tak zwanej grupie zaszeregowania. Nikt nas nie informuje co należy zrobić by osiągnąć wynagrodzenie najwyższe w danej grupie. Okazuje się, że staż pracy niema znaczenia, wykształcenie nie ma znaczenia, jak ktoś zacznie pracę na tym najniższym pułapie to nawet mając 30 lat pracy otrzymuje to samo wynagrodzenie podstawowe, a co najgorsze nie ma u nas awansu zawodowego, który regulowałby te wynagrodzenia, więc bezkarnie można z nas brać tyle ile się chce nie dając nic w zamian. Taka sytuacja rodzi w nas – pracownikach OHP- poczucie zagrożenia, bezradności i niedoceniania. Każdy przedstawiciel dotychczasowej władzy mówi nam, że nas rozumie i że będzie lepiej, ale okazuje się, że lepiej mają te grupy zawodowe, które strajkują protestują, obrażają i stawiają sprawę mówiąc kolokwialnie na ostrzu noża, my tego nie robimy bo mamy dawać dobry przykład młodzieży i to czego ich uczymy musi mieć odzwierciedlenie w naszych czynach. Jesteśmy lojalną choć niewielką grupą zawodową i cierpliwie czekamy na dobrą zmianę dla nas, ale cierpliwość ma też swoje granice.. nieprawdaż ? Jako grupa zawodowa, nie mamy zrozumienia i wsparcia wśród rządzących, ale niestety nasi przełożeni też się nami nie przejmują - a może powinni bo jak nas nie będzie zawodowo nie będzie także ich. OHP przestanie istnieć, tylko czy będzie to korzystne społecznie? Myślimy że nie. Ktoś może zadać pytanie to skoro wam tak źle to czemu nie szukacie pracy gdzie indziej? Myślimy że odpowiedź jest tyko jedna - bo kochamy naszą pracę, kochamy młodzież i jesteśmy dla niej w 100 % oddani. Rozumiemy naszych podopiecznych i wiemy jak im pomagać. Bagaż doświadczeń życiowych, który często ich przytłacza,odbija się również na nas – wychowawcach co przyśpiesza wypalenie zawodowe, a przecież nie mamy możliwości by zadbać o własne zdrowie np. korzystając z urlopów dla poratowania zdrowia tak jak nauczyciele.Za naszą posługę, bo tak możemy chyba powiedzieć chcielibyśmy chociaż otrzymywać godziwe wynagrodzenie, mieć w pracy poczucie bezpieczeństwa, stabilizację i czuć się dowartościowani. Kolejne pytanie dotyczy naszych premii.
3. Dlaczego w tym roku 2021, nie otrzymaliśmy żadnego dodatkowego wynagrodzenia? Wiemy ze firma ma oszczędności chociażby ze zwolnień lekarskich pracowników. Proszę nie zrzucać winy na Związki Zawodowe , które jak do tej pory są jedynym rzetelnym głosem pracowników w dialogu z pracodawcą. To dzięki nim mamy choć namiastkę normalności. Może warto zastanowić się nad niepotrzebnymi stanowiskami pracy, rozbudowaną administracją, którą trzeba wynagrodzić, a nie ma ona nic wspólnego ze statutową działalnością OHP. Proszę pomyśleć co może czuć pracownik, który daje z siebie wszystko, swoje obowiązki wykonuje z ogromnym zaangażowaniem i bez zastrzeżeń. Podejmuje wiele działań wykraczających poza obowiązki służbowe i nie jest odpowiednio motywowany. Przecież każdy wie, że motywacją do wydajnej pracy jest premiowanie pracowników. Niestety w naszej firmie nie ma odpowiednich wynagrodzeń, ani tak istotnego motywatora jakim są premie. Może należałoby podnieść tak wynagrodzenia dla wszystkich żeby premie nie były potrzebne? Te niewielkie „zastrzyki” gotówki w znaczny sposób ratują budżet rodzinny i podnoszą naszą samoocenę, ale to chyba jest zrozumiałe….Z pełną odpowiedzialnością oświadczamy że nie interesuje nas polityka, żadne układy partyjne i rozgrywki, My chcemy zarabiać zgodnie z naszymi kompetencjami i rodzajem wykonywanej pracy tak jak: nauczyciele, pedagodzy, terapeuci – czyli po prostu - wychowawcy. Kończąc, jeszcze słowo do Pana Nie możemy podpisać tego listu imiennie ponieważ każdy z nas boi się konsekwencji jaką jest utrata pracy. Niestety w OHP od 5 lat stosowany jest taki rodzaj mobbingu, że niewygodnych pracowników trzeba się pozbyć. Z wyrazami szacunku Pracownicy OHP
Do wiadomości: Komendant Śląskiej Wojewódzkiej Komendy OHP – Pan Marcin Litwin
Komendant Główny OHP – Pan Piotr Modzelewski
Przewodniczący Związków Zawodowych OZZP OHP – Pan Marian Nowakowski
Minister MRiPS – Pani Marlena Maląg
Rzecznik Praw Obywatelskich – Pan Marcin Więcek
UWAGA: JAKO PRZEWODNICZĄCY ZK OZZP OHP OŚWIADCZAM, ŻE JESTEM W POSIADANIU PODPISÓW POD TYM PISMEM.
WK OHP /wszyscy/
Szanowni Komendanci
W związku z trwającymi od dłuższego czasu sprawami dotyczącymi promowania Ochotniczych Hufców Pracy na stronie Facebookowej i zmuszania pracowników do lajkowania profilu firmy lub wymaga się, aby pracownik – bez względu na zajmowane stanowisko – promował firmę za pośrednictwem swojego prywatnego konta.
Niektórzy pracodawcy uzależniaja podwyżki płac lub nagrody pieniężne od aktywności pracownika na portalach społecznościowych. Jak jest mi wiadomo KG OHP miała ten temat rozwiązać centralnie aby nie było niedomówień. Zatem proszę pracodawców OHP o zapoznanie się z załączonym materiałem i zastosowaniem go w życiu codziennym.
Z poważaniem Marian Nowakowski Przewodniczący ZK OZZP OHP przy KG OHP w Warszawie
Kategoria: Media społecznościowe, Prawo Pracy
Premiowanie za promowanie.
Czy pracodawca może nagradzać pracowników za lajkowanie profilu firmy?
W ten sposób przedsiębiorcy budują sieci kontaktów, poszukują informacji branżowych, prezentują ofertę i pozyskują klientów. Nic dziwnego, że gdy firma jest aktywna w mediach społecznościowych, a jednocześnie zatrudnia pracowników, to kuszące staje się oczekiwanie od nich, że wesprą promocję firmy. Pracownicy mogą znacznie poszerzyć zasięg informacji publikowanych na firmowym profilu przez lajkowanie, udostępnianie i komentowanie postów. Z perspektywy prawa pracy powstaje pytanie, czy pracodawca ma prawo oczekiwać od pracowników takiej promocji firmowego profilu w mediach społecznościowych. Czy może wydać takie polecenie? Czy może wyciągać negatywne konsekwencje w stosunku do tych pracowników, którzy odmówią? Albo nagradzać tych, którzy dadzą najwięcej lajków? Zgodnie kodeksem pracy, pracownik jest obowiązany stosować się tylko do tych poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeśli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę. Innymi słowy, tylko te polecenia są wiążące dla pracownika, które mieszczą się w zakresie stanowiska pracy, na jakim jest zatrudniony. A zatem polecenia dotyczące promowania firmy w mediach społecznościowych będą wiążące przykładowo dla pracowników zatrudnionych na stanowiskach związanych z marketingiem albo employer branding. Nie można natomiast wydawać takich poleceń tym pracownikom, których obowiązki wynikające z zajmowanego stanowiska nie mają związku z obszarem promowania wizerunku pracodawcy. Bardzo ważne jest przy tym pokreślenie, że pracodawca może oczekiwać od pracowników jedynie wsparcia dotyczącego firmowego profilu w mediach społecznościowych. Nie może natomiast wymagać, aby pracownik – bez względu na zajmowane stanowisko – promował firmę za pośrednictwem swojego prywatnego konta. Stawianie takich oczekiwań byłoby niezgodne z jedną z podstawowych zasad prawa pracy wyrażoną w art. 111 kodeksu pracy, nakładającą na pracodawcę obowiązek poszanowania godności i innych dóbr osobistych pracownika. Wśród dóbr osobistych pracownika jest bowiem prywatność. A osobisty profil pracownika w mediach społecznościowych trzeba uznać za część życia prywatnego. Na takim profilu pracownik wyraża przecież osobiste opinie i dzieli się własnymi doświadczeniami. Zresztą założeniem leżącym u podstaw funkcjonowania mediów społecznościowych jest to, aby każdy mógł lajkować i udostępniać treści wedle własnego, indywidualnego wyboru. Tak udostępnione posty stają się przy tym widoczne dla znajomych, członków rodziny i innych kontaktów udostępniającego. W ten sposób dzieli się on informacjami na temat swoich upodobań i zainteresowań, a tym samym cząstką swojej prywatności. To oznacza, że pracodawca nie może narzucać pracownikowi, co ten ma polubić na swoim prywatnym profilu. I to nawet jeśli jest to profil na platformie specjalizującej się w sieciach zawodowo-biznesowych, jak w przypadku LinkedIn. Tym bardziej nie może wyciągać negatywnych konsekwencji z tego powodu, że pracownik odmówił takiej aktywności. Ale czy pracodawca może – zamiast wyciągać negatywne konsekwencje –zapowiedzieć dodatkowe korzyści dla tych pracowników, którzy zgodzą się na wsparcie pracodawcy w promowaniu jego profilu na LinkedIn? Czy pracodawca może przykładowo zapowiedzieć dodatkowe premie albo atrakcyjne szkolenia dla tych pracowników, którzy zostawią na firmowym profilu w mediach społecznościowych najwięcej lajków? Żaden przepis kodeksu pracy nie odpowiada na takie pytanie wprost. Jednak z ogólnych przepisów wyłania się pewna odpowiedź. I jest to odpowiedź negatywna. To dlatego, że premia stanowi element wynagrodzenia i powinna odzwierciedlać ilość i jakość wykonywanej pracy, czyli tych zadań, które wynikają dla pracownika z zajmowanego przez niego stanowiska pracy. Podobnie wszelkie benefity powinny być przyznawane zgodnie z obiektywnymi i związanymi z pracą kryteriami. A zatem w pełni dopuszczalna jest taka premia dla specjalisty od marketingu – choć wciąż przy założeniu, że będzie to premia za aktywność na firmowym profilu pracodawcy, a nie na prywatnym koncie pracownika. We wszystkich pozostałych przypadkach, zarówno karanie za brak aktywności, jak i nagradzanie za aktywność, jeśli odnosi się ona do prywatnego konta pracownika w mediach społecznościowych, jest praktyką niezgodną z prawem. Oczywiście nie ma nic złego w samym zachęcaniu pracowników do wspierania firmy w mediach społecznościowych, pod warunkiem że nie ma w tym presji ze strony pracodawcy. Pracownicy powinni na swoich kontach klikać „lubię” albo „polecam” wtedy, gdy po prostu coś lubią albo polecają. I nie ma nic nadzwyczajnego w tym, że mogą lubić i polecać swojego pracodawcę. Bez kar. Bez nagród.
Info. OZZP OHP